Boże! Co za zakręcony dzień – w pracy młyn, a miasto i markety pogrążone w kolejkach. Ani przemieścić się spokojnie, ani zrobić szybkich zakupów. Skoro aura jest do bani, to ja również nigdzie się nie ruszam i wskakuję na tapczan. Wreszcie mogę teraz posurfować w necie po moich ulubionych designerskich stronach. A jak Wasz dzionek – także ciężki? Może też w ramach relaksu coś interesującego znaleźliście?
Zdj. z http://www.digart.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz